fbpx
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
Super User

Super User

Urząd Miasta Tarnowa po raz szósty organizuje Konkurs "Tarnowski Junior Biznesu", skierowany do uczniów tarnowskich szkół średnich. Warunkiem uczestnictwa w konkursie jest przedstawienie biznesplanu na własną działalność gospodarczą. Ostateczny termin składania prac konkursowych przypada na dzień 13 marca 2020 r. Zapisy u Pani Agnieszki Tracz do dnia 14 lutego. Szczegółowe informacje o konkursie na stronie internetowej Urzędu Miasta Tarnowa dostępne tutaj.

Poważna choroba jest czymś, czego każdy z nas obawia się najbardziej. Przychodzi niespodziewanie.
Burzy spokój, rodzi ogromny strach i obawę... Kiedy jest to choroba onkologiczna, jawi nam się jako wyrok. Największy wróg.
Paraliżujący strach przed śmiercią to emocja której nie da się wytłumić... Na chorobę nigdy nie jest dobry czas, każdy wiek jest nieodpowiedni... Najbardziej jednak niesprawiedliwy i najtrudniejszy jest wówczas, gdy dotyka dzieci... Malutkie, nieco starsze, mniej lub bardziej świadome, toczą walkę o życie jak prawdziwi Wojownicy. Ich Aniołami Stróżami i najwierniejszymi kompanami są zatroskani, zrozpaczeni, dzielni Rodzice, którzy nie pytają dlaczego... walczą i cenią każdy czas, bo TEN czas mierzony jest inaczej...

Społeczność Szkoły Szczepanika odpowiedziała bardzo szybko na pomysł Naszego Katechety, by zaangażować się w Akcję Fundacji GDY LICZY SIĘ CZAS, pod nazwą "Wylosuj Anioła", polegającą na samodzielnym stworzeniu kartki Świątecznej oraz napisaniu kilku słów wsparcia dla dziecka z oddziału onkologii Lubelskiego szpitala. Dzieci losują te kartki i jeśli odpowiedzą na kontakt nadawcy, staje się On ich Aniołem i zobowiązuje do Modlitwy za daną osobę i Jej Rodzinę.

W naszej Szkole nie zabrakło chętnych do pomocy. Wiktoria i Sandra z klasy 1 B - patronujące owe działania zebrały 78 kartek, które zostały wysłane tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Ogromnie wzruszające było zaangażowanie nie tylko uczniów klas psychologicznych, Dyrekcji a także innych klas, których pracę nad kartkami nadzorowała ze szczególnym zaangażowaniem i sercem pani Barbara Porosło.
Tym bardziej, że dzięki Niej, wiele ciepłych słów wsparcia popłynęło do Rodziców cierpiących dzieci.

Informujemy, iż był to zaledwie pierwszy etap Akcji. Wrócimy do niej przed Świętami Wielkiej Nocy. 
W każdej chwili, każdy z nas może wysłać taką kartkę, czy list ze słowami wsparcia nie czekając na szczególne okazje.
Rotacja na oddziałach onkologicznych jest ogromna, wręcz zatrważająca i każde miłe słowo, gest naprawdę dodaje sił....
Może nie uleczy, nie uczyni cudu ale z całą pewnością  wlewa w serce ciepło i wzrusza, że gdzieś jest ktoś, kto zechciał "TAK PO PROSTU" zostać ANIOŁEM...

Wszystkim zaangażowanym dziękujemy serdecznie i pamiętajcie: "Dobro, to jedyna rzecz, która się dzieli, gdy się ją mnoży..." i zawsze powraca...

Ksiądz Wojciech Maślanka i Aneta Kuta - koordynatorzy.

Od najbliższego poniedziałku - 13 lutego 2017r. obowiązuje nowy plan lekcji. Aktualny plan dostępny jest również tutaj.

W najbliższą środę - 11 stycznia 2017r. odbędą się ogólnoszkolne zebrania z rodzicami. Szczegółowy harmonogram dostępny tutaj. Klasy I i II Liceum oraz I Technikum (z wyłączeniem I TO) godzina 16.00; klasy III Liceum oraz II - IV Technikum godzina 17.00. Klasy I - IV technikum przemysłu mody, godz. 16.30 na warsztatach krawieckich. Przypominamy o obowiązku uczestniczenia w zebraniach. 

,,W życiu nie ma prawdziwych początków ani końców"[1]zatem nic dziwnego, iż niniejsza recenzja stanowi wyłącznie kontynuację nieskończonego początku refleksji zainaugurowanej wraz z przeczytaniem pierwszego zdania powieści: W końcu mnie zatrzymali. Stajemy się częścią Alexa. Idziemy. Zatrzymali nas.

Znajdujemy się w samochodzie, a towarzysz naszej wędrówki po mapie myśli narysowanej na szlaku Planeta Ziemia wypoczywa w kurorcie zwanym urną na prochy ulokowanym na miejscu pasażera. Pikanterii dodaje spora suma gotówki połączona z kilogramem marihuany. I w tę oto niepozorną noc zatrzymuje nas celnik…

Enigmatyczny opis wskazuje na nieumykającą konwencji opowieść o nastolatku z hormonalnymi amplitudami, które doprowadziły go do choroby psychicznej. Tymczasem… Otrzymujemy kompleksowo wykreowanego geniusza-indywidualistę, ofiarę kolizji z odłamkiem meteorytu, który uderzył w głowę Alexa pewnego słonecznego dnia przed siedmioma laty.

Narracja pierwszoosobowa idealnie komponuje się z historią dzięki ukazaniu osobliwości toku rozumowania głównego bohatera, zupełnie różnego od przemyśleń przeciętnego nastolatka. Ponadto jego pasjonowanie się neurobiologią i kosmosem oraz posługiwanie się związanymi z tymi dziedzinami terminami otwiera wrota naszej wyobraźni na szersze widzenie smutnej rzeczywistości za pośrednictwem humoru wyrażanego ironią.

Przepiękny motyw przyjaźni młodego pokolenia ze starszym pokoleniem uświadamia, iż nie istnieje pojęcie bariery wiekowej wynikającej z doświadczenia, ażeby utrzymywać i pielęgnować takową relację. Staje się ona tym silniejsza, im bardziej zagłębiamy się w samych siebie. Wobec tego należyzałożyć klub książkowy pod przewodnictwem dzieł Kurta Vonnegut'a. Dyskusje o literaturze otwierają umysły nieznajomych na zaznajomienie się nie tylko z treścią i symbolami stronic, lecz także na odrębność jednostki i zawiązanie więzi z własną niepowtarzalnością.

Choć wątek romantyczny jest ledwo zarysowany, proporcja nie zostaje zachwiana, gdyż jest to wspaniała okazja do oderwania się od rozległych opisów metafizycznych rozważań. Relaks dla oczu w postaci śmiechu przez łzy.

Wszechświat kontra mikrowszechświatAlexaWoods'akwestionuje naszą dziwność, kształtując ją poprzez akceptację odrębności w zrozumienie własnego wewnętrznego mikrokosmosu. Z natury jesteśmy tak samo różni i podobni. Z tej przyczyny ,,W długiej historii ludzkości zdrowy rozsądek nigdy nie święcił wielkich triumfów"[2].

Alex, II A LO

[1]Cytat: Gavin Extence

[2]Cytat: Gavin Extence

O nowej powieści J.K. Rowling zrobiło się głośno już we wakacje w roku 2015. Jak na wielką fankę serii o Harrym Potterze przystało, starałam się uważnie śledzić postęp w tej sprawie, czekając niecierpliwie na jakieś wiadomości. Nie było to trudne, gdyż jako członkini grupy Potterheads na Facebooku oraz stała czytelniczka Pottermore, byłam w miarę na bieżąco. Muszę przyznać, że czas oczekiwania był dość trudny. Wiedziałam już, że historia rozpocznie się w momencie, kiedy zakończył się siódmy tom, Harry Potter i Insygnia Śmierci. Miałam także świadomość, że będzie opowiadała o AlbusieSeverusie Potterze. Nie spodziewałam się jednak formy, jaką przybierze owa lektura, toteż kompletnym szokiem okazał się dla mnie fakt, iż będzie to najzwyklejszy w świecie scenariusz. Przyznam szczerze, że spotkał mnie zawód. Cały entuzjazm trochę opadł, ale mimo to, wciąż byłam bardzo ciekawa. Nie miałam jednak w planach kupowania książki, ponieważ wydało mi się to trochę bezsensowne. Zamierzałam nieco poczekać, jednak jakież było moje zaskoczenie, kiedy dostałam ją w prezencie. Stwierdziłam — co mi szkodzi, mam, to przeczytam. Czytało mi się stosunkowo szybko. W ciągu niecałej godziny miałam sto pięćdziesiąt stron „za sobą”, a fabuła naprawdę mnie pochłonęła.

Opowieść, jak już wcześniej wspomniałam, rozpoczyna się 1 września 2017 roku (zapewne rok wydania nie jest przypadkowy), na peronie 9 i ¾. Wśród tłumu uczniów i rodziców znajduje się Chłopiec-Który-Przeżył-Już-Kilka-Razy i jego syn, AlbusSeverus. Jedenastoletni chłopiec wyraża swoje obawy, ponieważ boi się, że trafi do Slytherinu (niby owianego złą sławą, co jest totalnym absurdem, jeśli o mnie chodzi) i zawiedzie tym ojca. Harry Potter, dorosły i dojrzalszy, sprawia wrażenie dobrego, rozumiejącego ojca.

„AlbusieSeverusie, nosisz imiona po dwóch dyrektorach Hogwartu. Jeden z nich był Ślizgonem i prawdopodobnie najdzielniejszym człowiekiem, jakiego znałem...”[1]

Następnie Albus wsiada do pociągu, wcale niepocieszony rozmową z ojcem. Poznaje ScorpiusaMalfoya, z którym natychmiast się zaprzyjaźnia, nie zwracając uwagi na to, jak wiele nieprzyjemnych plotek krąży wokół chłopca. RoseWeasley, dotychczasowa przyjaciółka naszego głównego bohatera, obraża się na niego, ponieważ zadaje się z domniemanym synem Lorda Voldemorta (co, według mnie jest niedorzeczne).

 „To pewnie bzdura. To znaczy... no przecież masz nos.”[2]

W końcu znajdujemy się w Hogwarcie, gdzie (ku rozpaczy syna Zbawcy czarodziejskiego świata) Albus trafia do Slytherinu. Staje się numerem jeden, jest na językach wszystkich, którzy nie dowierzają temu, że jeden z Potterów mógł znaleźć się w Slytherinie.

Następuje przeskok czasowy, są jedynie krótkie wzmianki o tym, co dzieje się z Albusem, przeplatane rozmowami Harry’ego i Ginny. Chłopak dorósł, zmienił się, ale jego stosunki z tatą wcale nie uległy poprawie, a wręcz przeciwnie.

Główna akcja skupia się nie tylko na relacjach ojca i syna, ale także na kłopotach, w jakie pakuje się młody Ślizgon wraz ze swoim najlepszym przyjacielem. Albus bowiem chce uratować czyjeś życie i reputację Harry’ego, jednak jest jedno ale… Żeby to uczynić, musi cofnąć się do przeszłości, kiedy w Hogwarcie miał miejsce Turniej Trójmagiczny (przyp. Harry Potter i Czara Ognia). Nie zważając na żadne konsekwencje, które mogą z tego wyniknąć w przyszłości, przenoszą się do roku 1994. 

Jest to lekka i niewątpliwie przyjemna lektura, którą każdy potterhead przeczytać powinien. Opowiada nie tylko o walce dobra ze złem, ale przede wszystkim o odkrywaniu swojej tożsamości oraz o miłości, jaką ojciec darzy swoje dziecko – czasem trudną, ale silną i prawdziwą, wymagającą najwyższego poświęcenia. Zarówno Harry, jak i Albus są zagubieni. Chłopiec uważa, że  bycie dzieckiem „tego” Pottera za przekleństwo. Pragnie zrozumienia i empatii, ale widzi jedynie maskę Harry’ego Pottera Wybawcy, a nie Harry’ego Pottera ojca. Zmagają się oni z trudną przeszłością, z ciągłymi problemami, tak naprawdę mijając się. Jednak w końcu obaj znajdują tę samą drogę, którą dążą razem, odnajdując się nawzajem i poznając się na nowo.

 Co mnie urzekło w książce (a właściwie w scenariuszu) najbardziej? Rowling zaprezentowała nam kilka alternatyw, gdybając o przyszłości naszych bohaterów. Mnóstwo powrotów do lat mniej lub bardziej odległych, jeszcze więcej kłopotów.

 „Ja nie szukam żadnych kłopotów. To kłopoty zwykle znajdują mnie.”[3]

 Nie brakuje także chwil radosnych, pełnych śmiechu i ogólnej wesołości. Fabuła jest dobrze skonstruowana, toteż potrafiła mocno zaciekawić. Dzięki temu w pewnym momencie przestałam zwracać uwagę na to, że jest to zwyczajny scenariusz, a nie kolejna powieść. Taka forma nie przeszkodziła jednak w osiągnięciu tak ogromnej popularności. Historia jest naprawdę ciekawa i myślę, że warto zapoznać się z jej treścią. Przeznaczona jest dla każdej grupy wiekowej.

Podsumowując powyższe rozważania, chętnie polecam Harry’ego Pottera i Przeklęte Dziecko, aczkolwiek w skali od jeden do dziesięciu dałabym siedem punktów.

Padme, II LOA

 

[1] Cytat z „Harry Potter i Więzień Azkabanu”

[2] Cytat pochodzi z „Harry Potter i przeklęte dziecko”

[3] Cytat z „Harry Potter i przeklęte dziecko”

Serdecznie zapraszam uczniów Naszej szkoły do wzięcia udziału w kolejnej edycji Konkursu Wiedzy Biblijnej, którego tematyka nawiązuje do roku duszpasterskiego Kościoła w Polsce: „Idźcie i głoście”. Zakres materiału obejmuje: Księgę Daniela i Apokalipsę św. Jana wraz z wprowadzeniami, przypisami i komentarzami oraz słownikiem. Etap szkolny konkursu odbędzie się 14 marca tego roku. Chęć udziału w konkursie należy zgłaszać u nauczycieli uczących Religii do końca lutego. Tekstem źródłowym jest Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu – najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem (Edycja Świętego Pawła, 2011). Teksty wyżej wymienionych Ksiąg można pobrać tutaj.
Ks. Wojciech

Patron naukowy:

Partnerzy:
                                  

banner-szkola-1000-lecia.jpg

Warto zobaczyć

Trochę historii...

Odwiedza nas 54 gości oraz 0 użytkowników.